poniedziałek, 18 lipca 2011

Lofoty od A do Ǻ

Litera Ǻ jest ostatnią litera w norweskim alfabecie. Jest to też nazwa miejscowości położonej na samym południowym krańcu archipelagu Lofotów.

Dalej już tylko woda... i ewentualnie prom (na który niełatwo się dostać) na stały ląd, do Bodo.
Tak jak wiele innych miejscowości - również i ta do niedawna kontaktowała się ze światem wyłącznie drogą morską. Szosę wybudowano tu dopiero w latach 60-tych XX wieku. Trudno jednak nie oprzeć się wrażeniu, że służy ona głównie turystom ;-). Miejscowi nadal całe swoje życie wiążą z morzem i połowami ryb - głównie dorszy, które przypływają tu całymi ławicami by odbyć tarło. Od połowy lutego do końca czerwca trwa "rybia gorączka". Miejscowi, jak również rybacy z innych części norweskiego wybrzeża (nawet przybyli spod Bergen) wypływają w morze swoimi kutrami. Potem setki, a nawet tysiące dorszy suszy się na wietrze na drewnianych rusztowaniach.

Na oddzielnych "wigwamach" suszą się osobno łby, które po wysuszeniu trafiają do Nigerii, gdzie przyrządza się z nich zupę. Miejscowe dzieci już od najmłodszych lat wdrażają się do rybackiego życia. Pierwszym ale i bardzo intratnym zajęciem jest odcinanie języków dorszy - podobno są bardzo smaczne i dużo kosztują. Dzieci w miesiącach zimowych porzucają więc nudną naukę w szkole na rzecz - może też nudnego, ale za to dobrze płatnego zajęcia. Za zarobione sumy dosyć szybko kupują sobie własne łodzie, motorówki. Dla nich to jak dla nas - rowery i motorynki. Bez nich nie ma życia...

















Ale Lofoty to nie tylko owe "stokfisze". Dla nas, przyjezdnych - to przede wszystkim  niezwykle malownicze wyspy - górzyste, pełne potoków, stawów, podmokłych bagiennych terenów, zachwycające malowniczymi zatoczkami, wielokrotnością planów, kształtów, kolorów...

W porze letniej można cieszyć się tym pięknem dosłownie 24 godziny na dobę, gdyż  słońce tu nie zachodzi za horyzont i czasami trudno się zorientować, czy widzi się jeszcze zachód słońca, czy może już wschód ;-).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz